Stadler bliski dostawy nowych pociągów dla Kolei Wielkopolskich

Województwo wielkopolskie prowadzi przetarg na zakup 10 lub nawet 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych, które mają realnie wzmocnić liczbę pojazdów w taborze Kolei Wielkopolskich. Długo zapowiadane postępowanie ruszyło w lipcu bieżącego roku, natomiast oferty poznaliśmy dopiero w listopadzie - po drodze zamawiający mierzył się z serią pytań oraz odwołaniem przed Krajową Izbą Odwoławczą.

Najtańszy jest Newag, ale…

Ostatecznie w przetargu wpłynęły trzy oferty, złożone przez PESĘ, Stadlera oraz Newag - wszystkie kwoty podane niżej dotyczą całości zamówienia - dostawy 20 pojazdów wraz z pakietem naprawczym. PESA chce dostarczyć zamawiającemu pojazdy z odświeżonej platformy ELF 3.0 za kwotę 1,095 mld złotych, Newag wycenił dostawę 20 Impulsów na 1,019 mld złotych, natomiast Stadler na 1,105 mld złotych.

Budżet zamawiającego to 510 mln złotych za zamówienie podstawowe - opiewające na 10 pojazdów.

Patrząc tylko na koszty poszczególnych ofert można zauważyć, że w budżecie samorządu zmieścił się tylko Newag, oferując dostawę 10 pociągów za niespełna 510 mln złotych (dokładnie 509,92 mln złotych brutto), natomiast cena każdej z ofert stanowi tylko 60% ostatecznej oceny ofert. Pozostałe kryteria to masa eksploatacyjna w stanie gotowości do pracy - 10% a także termin realizacji zamówienia podstawowego - 30%.

… to nie cena zdecyduje

Jak wynika z naszych informacji, potwierdzonych zresztą przez dyrektora departamentu transportu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego Roberta Pilarczyka, to Stadler zaproponował najkrótszy czas realizacji umowy.

– Zaoferowane przez wykonawców okresy realizacji zamówienia podstawowego wynoszą: Oferta nr 1 Pojazdy Szynowe PESA Bydgoszcz S.A.: do 42 miesięcy; Oferta nr 2 Newag S.A.: do 38 miesięcy; Oferta nr 3 Stadler Polska Sp. z o.o.: do 23 miesięcy licząc od dnia podpisania umowy. Ponadto wszyscy Wykonawcy deklarują realizację zamówienia opcjonalnego w terminie do 30 miesięcy od dnia zawiadomienia Wykonawcy przez Zamawiającego o skorzystaniu z opcji – informuje Robert Pilarczyk.

Takie terminy realizacji zamówienia sprawiają, że po przeliczeniu ich zgodnie z zasadami opisanymi w SWZ, Newag otrzymuje tutaj 18,16 pkt, PESA 16,43, natomiast Stadler zgarnął tutaj komplet punktów, a więc aż 30 pkt.

Po dodaniu tych punktów do punktacji za cenę danej oferty dowiadujemy się, że PESA ma łącznie 72,26 pkt, Newag 78,16, natomiast Stadler aż 85,36 pkt. Nie znamy dokładnych mas eksploatacyjnych pojazdów, natomiast w tym kryterium każdy z oferentów i tak otrzyma jakieś punkty i nie będzie tutaj ogromnych różnic w przyznanych punktach, co wynika ze wzoru w SWZ. To wszystko prowadzi do wniosku, że to prawdopodobnie Stadler otrzyma wielkopolskie zamówienie i zdobędzie je dzięki ogromnemu skróceniu czasu realizacji umowy w stosunku do konkurentów.

Koleje Wielkopolskie będą więc prawdopodobnie kolejnym odbiorcą Flirtów w Polsce (takie pojazdy są użytkowane przez chociażby Koleje Mazowieckie). Jednocześnie będą to pierwsze pojazdy Stadlera u przewoźnika - do tej pory bowiem KW użytkowały elektryczne Elfy 1 i 2 z PES-y oraz sześć dwutrakcyjnych Impulsów z Newagu a także szereg zmodernizowanych “Kibli” - EN57 i spalinowe jednostki z PES-Y i dawnego ZNTK Poznań.

Stadler Polska pytany o nas przez komentarz do przetargu zwraca uwagę, że jeśli jego oferta okaże się zwycięska, to Flirty dla KW będą miały swój wielkopolski akcent

– Bardzo się cieszymy, że nasza oferta okazała się konkurencyjna wobec innych oferentów. Co bardzo ważne, w przypadku wygranej, w budowie pojazdów dla Wielkopolski wezmą udział inżynierowie Stadler Polska z naszego biura projektowego w Poznaniu, co oznacza, że zbudujemy pociągi dla Wielkopolski z lokalnym, wielkopolskim wkładem – mówi nam Marta Jarosińska, rzeczniczka producenta.

Różny miks finansowy

Jak na razie w opisywanym przetargu na dostawę nowego taboru dla Wielkopolski wciąż trwa ocena ofert, tak więc nie znamy jeszcze oficjalnego zwycięzcy, ale raczej nie powinien być on inny niż ten, którego wskazaliśmy powyżej. Jak wskazuje dyrektor Pilarczyk, wybór najlepszej oferty zostanie dokonany po sprawdzeniu najlepszej oferty a także po zabezpieczeniu dodatkowych środków na sfinansowanie zamówienia podstawowego - co również wskazuje na to, że to Stadler dostarczy co najmniej 10 elektrycznych pociągów.

Z jakich środków będzie sfinansowanie zamówienie podstawowe oraz ewentualna - bardzo potrzebna w Wielkopolsce, opcja?

– Zamówienie podstawowe zostanie zrealizowane ze środków własnych, ze środków pochodzących z Programu Fundusze Europejskie dla Wielkopolski 2021-2027 oraz w przypadku uzyskania dofinansowania również przy wsparciu z Programu Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (FEnIKS) 2021-2027. Jeżeli województwo skorzysta z prawa opcji, to częściowo zamówienie zostanie sfinansowanie ze środków własnych. Będziemy się również ubiegali o dofinansowanie z Programu FEnIKS. Aktualnie nie jesteśmy w stanie wskazać innych źródeł finansowania opcji – tłumaczy Robert Pilarczyk.

Samorząd będzie miał czas na uruchomienie prawa opcji nie później niż do upływu 12 miesięcy od odbioru końcowego pierwszego pojazdu z zamówienia podstawowego, natomiast pojazd lub pojazdy z prawa opcji (Wielkopolska może rozszerzyć zamówienie o dowolną liczbę pociągów mniejszą lub równą 10 jednostkom) mają trafić do zamawiającego do 30 miesięcy od uruchomienia opcji.

Zwiększenie floty, później zastąpienie EN57

Zdaniem naszego rozmówcy nowe pociągi powinny w pierwszej kolejności wzmocnić liczebność floty taborowej Kolei Wielkopolskich, a dopiero później zastąpić zmodernizowane EN57, które będą stopniowo wycofane z użycia - model AKW (KW użytkują 7 takich jednostek) ma zjechać z torów w latach 2029/2030, natomiast AL, w liczbie 5 sztuk, pojeżdżą do 2032/2033 roku.

Obecnie KW dysponują 53 EZT - 12 jednostkami EN57 oraz resztą Elfów - pierwszej i drugiej generacji, z czego bieżące, dziennie zapotrzebowanie na tabor to 43 pojazdy elektryczne. Do 2030 roku (do tego roku KW i Polregio mają obecne umowy na przewozy) zapotrzebowanie na tabor dla KW wzrośnie do 66 EZT.

Biorąc pod uwagę fakt, że z ruchu mają już ówcześnie zostać wyłączone jednostki AKW, to KW będą dysponowały 46 obecnymi EZT a także co najmniej 10 nowymi, które zapewne dostarczy Stadler. Do wypełnienia zapotrzebowania rozkładowego potrzebnych będzie jeszcze 10 jednostek, tak więc województwo powinno zrobić wszystko, żeby jednak zrealizować opcję z planowanej umowy.

Wtedy KW będą miały idealnie 66 jednostek, a więc tyle, ile wymagać będzie organizator, natomiast trzeba mieć na uwadze przeglądy okresowe już użytkowanego taboru, rezerwę obiegową a także bliskie wycofanie pozostałych EN57AL, co sprawia, że naszym zdaniem województwo tak czy siak będzie musiało kupić kolejne nowe jednostki - poza 20, na które aktualnie toczy się postępowanie przetargowe. Mszczą się tutaj ostatnie lata, gdy flota KW zwiększyła się tylko… o 4 nowe EZT zakupione z Polskiego Ładu. W tym samym czasie Koleje Mazowieckie podpisały chociażby umowę ramową na 75 nowych EZT od Stadlera, a KD kupiły ogromną liczbę Elfów 2.

Pociągi pojadą… wszędzie

Zaskoczeniem nie są trasy, na które Wielkopolska planuje skierować swoje nowe jednostki elektryczne - będą to więc najbardziej obciążone trasy w ramach Poznańskiej Kolei Metropolitalnej: z Poznania do Zbąszynka, do Mogilna, do Kalisza przez Ostrów Wielkopolski, Krzyża, Piły, Rawicza oraz Kutna przez Konin.

– Zakupiony w ramach Projektu tabor w mniejszym stopniu będzie wykorzystywany również na pozostałych zelektryfikowanych liniach kolejowych na terenie województwa, na których organizatorem będzie Województwo Wielkopolskie, są to m.in.: AKO Aglomeracja Kalisko-Ostrowska, Towarowa Obwodnica Poznania, wydłużenie trasy Poznań Główny – Zbąszynek do stacji Świebodzin. Ponadto zakładamy wykorzystanie nowych pojazdów na linii kolejowej do Wągrowca po elektryfikacji oraz na liniach Śrem - Czempiń i Szamotuły – Międzychód planowanych do rewitalizacji w ramach Programu Uzupełniania Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej – Kolej+ do 2029 roku – opisuje dyrektor Robert Pilarczyk.

Jakie będą nowe jednostki?

Nowe EZT mają mieścić od 250 do 270 osób na miejscach siedzących (z czego maksymalnie 10 w formie uchylnej) oraz co najmniej 280 na miejscach stojących. Przewidziano co najmniej 6 miejsc dla rowerów oraz dwie toalety. Każdy człon ma posiadać po dwie pary podwójnych drzwi na stronę pojazdu.

Prędkość eksploatacyjna ma wynosić co najmniej 160 km/h, a pociągi będą jednosystemowe - dostosowane do napięcia 3 kV. Wielkopolska kupuje więc pociągi zbliżone pojemnością do posiadanych już, 5-członowych Elfów 2, z powodzeniem użytkowanych przez KW od kilku lat.